poniedziałek, 21 października 2013

Zupa z gwoździa

Cygan i baba 



Mówią ludzie, że przed laty 
Cygan wszedł do wiejskiej chaty, 
Skłonił się babie u progu 
I powitawszy ją w Bogu 
Prosił, by tak dobrą była 
I przy ogniu pozwoliła 
Z gwoździa zgotować wieczerzę – 
I gwóźdź długi w rękę bierze. 

Z gwoździa zgotować wieczerzę! 
To potrawa całkiem nową! 
Baba trochę wstrząsła głową, 
Ale baba jest ciekawa, 
Co to będzie za przyprawa; 
W garnek zatem wody wlewa 
I do ognia kładzie drzewa. 
Cygan włożył gwóźdź powoli 
I garsteczkę prosi soli. 
– Hej, mamuniu – do niej rzecze – 
Łyżka masła by się zdała. – 
Niecierpliwość babę piecze, 
Łyżkę masła w garnek wkłada; 
Potem Cygan jej powiada: 
– Hej, mamuniu, czy tam w chacie 
Krup garsteczki wy nie macie? – 
A baba już niecierpliwa, 
Końca, końca tylko chciwa, 
Garścią krupy w garnek wkłada. 
Cygan wtenczas czas swój zgadł, 
Gwóźdź wydobył, kaszę zjadł.

Potem baba przysięgała, 
Niezachwiana w swojej wierze, 
Że na swe oczy widziała, 
Jak z gwoździa zrobił wieczerzę.

W naszej propinacyji coś pono tak spadnie,
Kto Cygan, a kto baba, łatwo każdy zgadnie.


Aleksander Fredro

U nas w domu "zupa z gwoździa" to ta, która powstaje ze składników dostępnych w lodówce, więc za każdym razem będzie to inny przepis. To jest zabawa, którą oboje bardzo lubimy: otworzyć lodówkę i wymyślić obiad. A że ostatnie dwa tygodnie mocno nas wymęczyły, mieliśmy ochotę na coś, co zrobi się samo.




Tym razem składniki na zupę wyglądały następująco:
- 3 marchewki
- 1 pietruszka
- ćwiartka selera
- 2 cebule
- 10 cm białej części grubego pora
- 2 niewielkie gruszki
- 1 duże jabłko
- 4 ząbki czosnku
- 400 g okrawków (bądź resztek) z wędlin, w tym skórka z boczku
- puszka czerwonej fasoli
- 2 garści pęczaku
- 300 g słoik koncentratu pomidorowego
- 3 litry wody
- łyżka ajvaru
- płaska łyżeczka ostrej papryki
- 2 kostki rosołowe (cielęca i warzywna)
- sól do smaku
- 2 łyżki oleju
- jogurt grecki i świeża kolendra do podania

Cebule i pora w kawałkach podsmażyliśmy na oleju ze skórką z boczku, po czym dodaliśmy marchewkę, pietruszkę, selera, czosnek i bulion, rozpuszczony w wodzie. Pozwoliliśmy warzywom zmięknąć (w międzyczasie wsypując pęczak) i dodaliśmy odsączoną fasolę wraz z owocami (bez pestek i skóry). Na końcu dodaliśmy pokrojoną wędlinę, koncentrat pomidorowy i pozostałe przyprawy.
Zupę podawaliśmy z kleksem jogurtu, posypaną świeżą natką kolendry.



A jaka jest Wasza ulubiona "zupa z gwoździa"?

Smacznego!

1 komentarz :

  1. Dziękuję za cytat wiersza. Opisane zjawisko ma szerokie znaczenie społeczne ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...