Uwielbiam możliwość podróżowania w czaso-przestrzeni, którą daje gotowanie... Dziś wybierzemy się do Polski dwudziestolecia międzywojennego. I choć większość dzisiejszych produktów nie ma już tamtego smaku i elegancji, to coraz wyraźniejszy jest nostalgiczny trend powrotu do prawdziwego jedzenia, ciekawość tego, jak to było...
W mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie przekazywany jest przepis na surówkę z czerwonej kapusty, która idealnie podkreśla smak pieczonego drobiu. Przepis z przedwojennej książki kucharskiej, uproszczony, a tym samym udoskonalony, przez moją prababcię.
Potrzebujemy:
- połowę niedużej główki czerwonej kapusty (ok. 1 kg)
- 1 sporą ostrą cebulę
- szklankę słodkiego domowego wina lub soku (z porzeczek, z wiśni, z czerwonej porzeczki lub z aronii - jeśli nie macie domowego, bliskim zamiennikiem będzie oczywiście kupny)
- sól, pieprz
Kapustę drobno szatkujemy i blanszujemy we wrzątku, aż zmięknie, ale nadal pozostanie trochę chrupka, odcedzamy.
W międzyczasie ścieramy cebulę na pulpę na tarce jarzynowej, dodajemy pieprz, sól i wino. W dużej misce mieszamy kapustę z zalewą i odstawiamy na co najmniej 3 - 4 godziny, mieszając od czasu do czasu, aby cała kapusta była wilgotna.
Surówka jest jeszcze lepsza następnego dnia.
Smacznego!
środa, 30 października 2013
Z zeszytu prababci: surówka z czerwonej kapusty
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Moja ulubiona :) Uwielbiam ją, aż mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuń