czwartek, 28 listopada 2013

Z zeszytu prababci: marynowana dynia

Być może, tak, jak ja, zachomikowaliście sobie jeszcze całą dynię i teraz zastanawiacie się, co z nią zrobić...

Być może już od dawna szukacie idealnego połączenia do mięs, wędlin i pierogów?

Być może jesteście ciekawi, jak smakuje prawdziwa, przepyszna, marynowana dynia z przepisu prababci?


Potrzebujemy:
- 1 kg dyni
- 1/2 litra octu 6%
- 250 g cukru
- 1/3 szklanki wody
- garści goździków, 2 lasek cynamonu (lub 1,5 - 2 łyżek mielonego)
- 3 dni pod rząd na przygotowanie


Cukier zalać wrzącą wodą i po rozpuszczeniu wlać ocet, dodać przyprawy. Zalewę zagotować, do wrzącej włożyć dynię, pokrojoną w niedużą kostkę. Raz zagotować. Zostawić do następnego dnia.

Nazajutrz zlać syrop, zagotować i wrzącym zalać dynię.
Na trzeci dzień zagotować dynię w syropie. Spróbować - jeśli jest twarda chwilę pogotować. Wystudzić, zimną nakładać do słoików. Nie pasteryzować.


Im dłużej stoi, tym lepsze...

Smacznego!!!

4 komentarze :

  1. Uwielbiam!!! Moja babcia taką robi ;) Polecam również marynowane śliwki węgierki :)
    Pozdrawiam
    http://ccuisinee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie przepisy są najcenniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem szczerze tyle octu mnie trochę przeraża nie jest dynia bardzo kwaśna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli rozwodni się ocet do 6%, to nie, ale na wszelki wypadek możesz rozwodnić jeszcze bardziej. :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...