A teraz zamknij oczy. Jaki obraz, jaki zapach, jaki smak pierwszy przychodzi Ci na myśl?
Ja widzę ciemnoczerwony sos, czuję charakterystyczny zapach smażonego czosnku i kwaśno-fasolowy smak. Młodziutki bób w strączkach, ugotowany na parze i krótko uduszony w koncentracie pomidorowym...
Potrzebujemy:
- 0,5 - 0,75 kg bobowych strączków (waga przed obraniem)
- 2 - 3 ząbki czosnku
- łyżkę oliwy z oliwek (do smażenia, nie extra vergine)
- słoiczek (większy) koncentratu pomidorowego (lub kartonik)
Strączki bobu obieramy z łyków, jak fasolkę, po czym kroimy ukośnie w ok. 1 - 1,5 cm kawałki. Gotujemy na parze, aż będą ugotowane (zajmie to ok. 10 - 15 minut, w zależności od tego, jak młody bób mamy do dyspozycji).
Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy rozdrobniony czosnek do zezłocenia. Wówczas dodajemy koncentrat i bób, mieszamy wszystko tak ze trzy razy, dodając sól i sporo czarnego mielonego pieprzu.
Podajemy.
Jeśli nie jesteście pewni, czy Wasz bób jest wystarczająco młody, nie podajcie tego dania na proszoną kolację z teściami, bo trzeba będzie odpluwać twarde elementy strączków.
W ostateczności, bobowe strączki można zamienić na fasolę mamut.
Smacznego!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz