środa, 10 lipca 2013

Z zeszytu mojej mamy: najprostsze ciasto biszkoptowe

...znane u nas w rodzinie, jako "ciasto Mayerowej", jako, że przepis na nie moja mama dostała jakieś 30 lat temu od żony pana Mayera.


Szybkie, niewiarygodnie proste, wszechstronne i bezbłędne, a rezultatem jest pyszne, pulchniutkie, puszyste żółte ciasto, do którego pasują wszelkie owoce sezonowe. Jest to również rewelacyjna baza do tortów.

Potrzebujemy:
- 4 jajka
- szklanki mąki
- szklanki cukru [dałam mniej, ok 2/3 szklanki]
- 1/2 proszku do pieczenia [ok. 8 g]
- zapachy [u mnie migdałowy, a dodatkowo skóra otarta z 1 cytryny]
- 1 łyżka roślinnego oleju



Jajka ubić z cukrem, dodać proszek, mąkę, olej i zapachy. Tortownicę (o średnicy 20 lub 22 cm) wysmarować masłem i wysypać tartą bułką (lub mąką, lub kaszą manną). Wylać ciastem tortownicę, dodać wybrane owoce. U mnie tym razem mrożone (jeszcze zeszłoroczne) jagody i płatki migdałowe.

Piec najpierw powoli 120 C, pod koniec więcej, ok. 170 C, żeby dobrze wyrosło [tak jest w przepisie, ale moja mama zawsze piecze w średniej temperaturze, czyli ok. 180 C, przez 40 - 50 minut, do suchego patyczka].


Smacznego!

5 komentarzy :

  1. Takie najprostsze ciasta są i najsmaczniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepisy z zeszycika są genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I bez ubijania białek osobno!

    OdpowiedzUsuń
  4. a proporcje zapachów bo nie podano całe opakowanie czy tylko łyżeczkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zapach", w tym przypadku, to aromat w buteleczce, i dodajemy go tylko kilka kropelek.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...