Lubimy bakłażany. Mają w sobie coś eleganckiego i komicznego zarazem, to poprzez kolor, to poprzez kształt. A jednocześnie dają tyle możliwości... Lubicie hummus? To koniecznie spróbujcie baba ganoush, czyli pastę z pieczonego/wędzonego bakłażana, z tahiną, oliwą i sokiem z cytryny! Hummus może co najwyżej postać obok ;)
Bakłażan to Maghreb, to baśnie tysiąca i jednej nocy, to mięsistość i lekkość jednocześnie.
Zbliża się długi weekend. Może znów będzie to czas grilla, czasu z przyjaciółmi, rozmów do białego rana, śmiechów i uśmiechów? Może będzie to czas bakłażana?
Oto przepis na sałatkę z marynowanego bakłażana:
- 2 bakłażany
- sól i pieprz do smaku
- 1/3 szklanki oliwy
- 1/2 szklanki białego octu winnego
- 1/2 łyżeczki cukru
- gałązki świeżego rozmarynu
- świeża natka pietruszki lub kolendry [tym razem pominęłam]
- posiekany czosnek
Tak przygotowanego bakłażana obsmażyć na oliwie, odsączyć na ręczniku papierowym, układać plastry na półmisku.
Z octu, cukru, soli i pieprzu zrobić zalewę, polać nią bakłażana. Posypać czosnkiem, rozmarynem i natką (ja robiłam to naprzemiennie).
Przykryć półmisek i wstawić do lodówki na co najmniej kilka godzin, a najlepiej całą noc.
Smacznego!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz