Jest kilka rzeczy fajnych w byciu dorosłym. Koronną jest to, że można robić to, co się chcę i lubi.
Na przykład tworzyć nowe dania na Święta. Tak, żeby pośród tych tradycyjnych pojawiły się te, które wymyśliliśmy sami.
Brat M. mieszka poza Polską i nie mogło go być na tegorocznej Wielkanocy. Kiedy tylko przyjechał, postanowiliśmy odtworzyć mu choć część świątecznego śniadania (a właściwie już bardziej obiadu).
Zaprosiliśmy go więc na roladki z kurczaka z białą kiełbasą i sosem żurkowym, czyli nasz wielki wielkanocny triumf. Ale Wy nie musicie czekać aż do następnej Wielkanocy, żeby zrobić te roladki. My z pewnością nie będziemy :)
Roladki z kurczaka:
W zależności od głodomorstwa i pasibrzustwa, trzeba liczyć 1/2 - 2/3 kurzej piersi na osobę, choć my - na wszelki wypadek - mamy zwykle jedną w zapasie.
Poniżej proporcje na 3 osoby + 1 roladka dla niespodziewanego gościa
- 3 pojedyncze piersi z kurczaka (mniej więcej jednakowej wielkości, na tyle duże, żeby zmieściła się w nich kiełbasa)
- 3 kawałki białej kiełbasy (nieparzonej)
- 4 - 6 plasterków dojrzewającej szynki lub surowego wędzonego boczku (ciągle nie potrafimy zdecydować, która wersja bardziej nam smakuje. Nasz portfel ma wyraźną preferencję) na roladkę
- sól, pieprz, suszony majeranek
Wylaną cienką warstwą oleju lub oliwy blaszkę wstawiamy do piekarnika. Rozgrzewamy do 180 C.
Kurczaka myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym. Upewniamy się, że nie ma żadnej pozostałości po kostce.
Ostrym nożem jednym ruchem pogłębiamy naturalną kieszonkę (możemy też po prostu naciąć pierś w jej najgrubszym miejscu) tak, żeby zrobiło się miejsce na kiełbasę. Pod żadnym pozorem nie przecinamy piersi do końca!
Kieszonkę nacieramy solą, pieprzem i suszonym majerankiem, wpychamy weń kiełbasę, staramy się ją owinąć kurczakiem.
Tak utworzony pakiecik szczelnie otulamy plastrami szynki lub boczku. Ważne, żeby część z przecięciem była dobrze zakryta, a plastry kończyły się po drugiej stronie roladki.
Owinięte roladki wykładamy na rozgrzaną blaszkę rozcięciem do góry.
Piec 40 - 50 minut.
Sos żurkowy
[inspirowaliśmy się tym przepisem]
- 150 ml zakwasu na żurek
- 100 ml bulionu warzywnego
- 100 ml kwaśnej śmietany 12 lub 18%
- pół łyżki mąki pszennej
- suszony majeranek
Zakwas mieszamy z ciepłym bulionem, podgrzewamy. Mąkę rozcieramy w śmietanie, dodajemy trochę gorącego żurku, żeby zahartować, całość mieszamy, doprawiamy majerankiem.
LUB
- połowa opakowania żurku w proszku
- pół szklanki wody
- pół - 2/3 szklanki śmietany
- suszony majeranek
Proszek rozrabiamy w wodzie, podgrzewamy, dodajemy śmietanę z majerankiem, mieszamy.
Roladki kroimy w 1 - 1,5 centymetrowe plastry, podajemy na łożu z sałaty, polanej sosem żurkowym. Sosem polewamy też samo mięso, dekorujemy kiełkami rzeżuchy (o której pamiętałam na Wielkanoc).
Może to pomysł na obiad długo-weekendowy?
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz